sobota, 9 października 2010
Epitafium dla patriotów
To miał być prawdy dzień, o który wołał katyński las.
Na pokład weszło wielu, aby o zbrodni wiedział świat.
Ostatnie słowa, rozmowy, za chwilę trzeba zapiąć pas,
i nagle - huk - pękło niebo i jeden krzyk- giniemy!
Kolejny kwiecień w naszych dziejach, już na wieki zostawi ślad.
Najsmutniejsza polska wiosna, nad nią zimna smoleńska mgła
Prezydencie, na przekór czasom, przypominałeś o tym, że,
Bóg, honor i Ojczyzna Rzeczpospolitej to święta rzecz.
Panie Prezydencie, Przyjacielu !
tylko prawda ważna jest,
Zginąłeś za Nią, za Niepodległą,
nie zmieni tego zdrajców szept.
Tak polecieli po śmierć na wschód, wybrańcy losu okrutnego,
tam dołączyli do żołnierzy z tysiąc dziewięćset czterdziestego.
Błogosławieni sprawiedliwi, już nasycili Bogiem się ,
Pozostawili nam testament, Trzeba wypełnić jego treść.
Panie Prezydencie, Przyjacielu !
tylko prawda ważna jest,
Zginąłeś za Nią, za Niepodległą,
nie zmieni tego zdrajców szept.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Widzę, że wypalilaś się trochę, jeśli chodzi o prowadzenie tego bloga. Rzadko tu zaglądam, przejrzałam ostatnich kilkanaście wpisów, i bardzo za nie dziękuję.
You are not alone.
To nie jest kwestia wypalenia - jeśli chodzi o prowadzenie tego bloga. To raczej coś zupełnie innego.
Pozdrawiam
Prześlij komentarz